Forum K A T E B U S H . P L
Forum polskich fanów KATE BUSH
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podwójny album Kate Bush "Aerial"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Aerial (2005)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek.d
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastów k/Wawy

PostWysłany: Wto 21:41, 21 Lut 2006    Temat postu: Podwójny album Kate Bush "Aerial"

Czy po tylu latach czekania, dwunastu, tak sobie wyobrażaliście nowy album Kate?
Czy marzyliście o podwójnej płycie, czy nie ???
Jak sami ten okres przeżywaliście... ???
Ja wierzyłem, że to nowe dzieło, to będzie coś niespotykane... że musi nas czymś zaskoczyć po tylu latach... i to zrobiła - zwykłą prostotą, - dźwiękami, nie samplami, o których myśleliśmi w tym zmieniającym się wokół nas świecie - Kate jest balsamem dla naszego ciała - można to nazywać w sposób taki, jaki się chce...
Uważam, że niewielu artystów w tych czasach może się poszczycić takim instrumentarium - prawdziwymi dźwiękami - jakim Kate Bush może się poszczycić w swoich nagraniach ...
Co Wy na ten temat ???


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tomek.d dnia Wto 21:51, 21 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lupus




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Browary Pana Kulczyka, w południoej Polsce

PostWysłany: Wto 21:49, 21 Lut 2006    Temat postu:

Szczerze mowiac raczej zwatpilem, ze ta plyta kiedykolwiek wyjdzie. Niesamowite miesiace czekania po pierwszych oficjalnych zapowiedziach. Kto jak kto, ale Kate potrafi dawkowac napiecie... Wink Od momentu wydania plyty mam mieszane uczucia. Z jednej strony swietnie jest slyszec jej glos w nowych utworach, z drugiej mialem nadzieje na powtorke z Hounds of Love. Brakuje mi tutaj piosenek, ktore od razu wywolywalyby dreszcz na plecach, tak jak kiedys RUTH, czy Cloudbusting. Jedynym utworem, ktory od razu wzbudzil chec wcisniecia 'repeat' byl 'sunset'. Obie plyty sa dobre i rowne. Az za bardzo rowne. Ten album zachwyca czyms innym niz jej poprzednie dokonania. Jest przemyslany (12 years anyone?), co do sekundy. Daje okazje do wyciszenia. Czegos innego oczekiwalem. Doceniam to, co mam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:48, 21 Lut 2006    Temat postu:

"Czy po tylu latach czekania...."
Tomek musisz uwzględnić fakt że nie wszyscy czekali aż 12 lat!!!
Ja czekałam tylko trzy miesiące. Muszę przyznać, że te pogłoski o nowej płycie totalnie mną zawładnęły i dopiero w sierpniu kupiłam pierwszą płytę Kate "Hounds of love" Artystka była mi oczywiście wcześniej znana, choćby z tego względu że od wielu lat jestem fanką Petera Gabriela (tak, kochałam te jego utwory na których śpiewała Kate!!!). Dlaczego przez te lata tak brurtalnie ignorowałam Kate Bush? Nie ma zielonego pojęcia, ale lepiej późno niż wcale.
Moją drugą płytą była właśnie Aerial. Zaufałam jej i nie zawiodłam się. W nowej Machinie autor artykułu o Kate pisze, że to płyta "dla fanów". Kompletna bzdura. Nie wierzę w takie jednoznaczne deklaracje, bo Aerial choć jest płytą szalenie wymagającą, bezkompromisową to jednak potrafi ująć swoją artystyczną kreacją, pięknymi dźwiękowymi pejzażami.
Dla mnie można ją spokojnie postawić w tym samym szergu co najlepsze płyty Kate Bush. Jest inna, ale na pewno nie gorsza.
To jest wielki powrót!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
freerock




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:14, 21 Lut 2006    Temat postu:

No...Smile Po małym problemiku z logowaniem wreszcie jestem:) A więc wracając do dena sprawy powiem tylko,ze Aerial to moja płyta zeszłego roku. Jakież było moje poztywne zaskoczenie gdy usłyszałem King of the Mountain w trojce, od tego momentu czekałem niecierlpliwie na tę płyte, gdy ją kupiłem i posłuchałem to muszę przyznać, sprawiła mi oewien kłopot, potrzebowałem kilku dni, aby ją oswoić. jest to wspaniały album.. delikatny, zmysłowy, oszczędny w aranżacje, za to potęzny emocjonalnie. Kate udowodniła po raz kolejny, że są Artyści, którzy wydaja płyty w odpowiednim dla nich czasie nigdzie sie nie śpiesząc, a pozostaja Wielcy. Obok Petera Gabriela, Kate jest własnie takim przykładem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
barefoot




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 21:41, 22 Lut 2006    Temat postu:

Ten czas nawet szybko zleciał. Prawdę mówiąc jeszcze pamiętam dokładnie jak kupowałem kasetę (!) "The Red Shoes". Trochę wtedy byłem zawiedziony, ale teraz po latach coraz bardziej mi się podoba.

Czas ten umilałem sobie poznawaniem nowej muzyki, jak np. Happy Rhodes (niesłychanie zdolna wokalistka i autorka, obdarzona niesamowitą skalą głosu).

Marzyłem, że Kate wyda jeszcze płytę "z wykopem" na miarę mojej ulubionej "The Dreaming". Z masą różnych dźwięków, eksperymentami ze swoim głosem (jak np. w Leave It Open).

Nowa płyta jest jednak inna niż się spodziewałem...

Do "Aerial" jako całości musiałem "dojrzeć" i trochę to trwało, ale uważam, że już tylko dla "trylogii": Sunset+Nocturn+Aerial warto było czekać 12 lat! Zresztą cała "Sky of Honey" jest godnym, następcą "The Ninth Wave" i lubie sobie pomyśleć, że Kate planuje zrobić z tej suity jakiś fajny film.

barefoot


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 1:34, 26 Lut 2006    Temat postu:

Aerial jest dowodem na to, ze w czasach kiedy muzyke robi sie na komputerach i pelna jest ona sztucznych sampli mozna nagrac piekna plyte na ktorej pelno jest "zywych" instrumentow. Moim ulubionym kawalkiem jest "Nocturn", bardzo też mi się podoba "Sexual Healing" z singla promującego album
Powrót do góry
Sensual




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ZABRZE

PostWysłany: Nie 12:28, 26 Lut 2006    Temat postu:

mnie powalił album na kolana...Nocturn i Aerial to prawdziwe dzieła sztuki...tylko Kate potrafi tworzyć ten niesamowity klimat...magiczny,duchowy...KOCHAM PLYTE Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Wto 12:33, 07 Mar 2006    Temat postu:

Oczekiwanie faktycznie było bardzo długie i wymagało wielkiej cierpliwości. Od kilku lat śledziłem stronę KB NEWS & Information i wyłapywałem najmniejsze wspominki o możliwości pojawienia się nowej płyty. Z pewnością wiecie, ze ukazała się książka "WAITING for Kate Bush"? Niestety, z tego, co mi wiadomo, nie ma ona polskiego wydania i chyba nawet nie jest dostepna tutaj w oryginale (a może ktoś wie, gdzie można ją zdobyc za PLN?).

Dla wielu fanów oczekiwanie było przeżyciem, sceptycy kiwali głowami. "To ściema", mówili, "Ona juz nigdy nie nagra płyty".
Kiedy czytało sie w necie pogłoski o projekcie, a tymczasem mijała jesień, po zimia szła wiosna, kończyło sie lato i znowu nic, i dalej nic, nawet we mnie, wiernego Katemaniaka, wkradało sie zwatpienie. Może faktycznie już nigdy?

Ani przez moment nie dawałem wiary głupim pogłoskom o załamaniu iinnych bzdurach, ale czasem myślałem, ze może po prostu Kate sama powiedziała sobie "Dosyc". Nie rozumiałem jednak, dlaczego.
Pod koniec 2004 wiesci o albumie wzogły się. Witając Nowy Rok mówiło się: To będzie rok, który przyniesie nową płytę Kate Bush., ale ja wolałem byc ostrożny i powściągliwy w radości. "To ściema" -słyszałem od bliskich.
Dopiero pod koniec sierpnia, gdy News & Information podało tytuł i daty singla i albumu, uwierzyłem, ze czekanie dobiega końca, że jednak BĘDZIE.

Singiel KOTM troche mnie rozczarował. Pewnie dlatego, że po 12 latach tęsknoty oczekiwałem czeoś rzucajacego na kolana, jak Running Up That Hill czy The Sensual World przed laty.Tymczasem KOTM jest zaledwie (dla mnie!) dobry, nie oddaje jednak tego, co można usłyszec na "Aerial" Nie do końca rozumiem, czemu Kate (?) wybrała go jako singiel promujący cały album.

"Aerial" usłyszałem dookładnie w dniu premiery i nie zawiół moich oczekiwań. Uważam, że płyty w "Aerial" nie są równe.
Gdyby Kate nagrała tylko "A Sea Of Honey" byłoby kilka fajnych utworów (np. rozdzierający "A Coral Room"), ale jako wielki Come Back byłoby to rozczarowujące.

Na szczęście jest także "A Sky Of Honey", suita w moim odbiorze co najmniej tak samo (jeśli nie bardziej) spójna jak kiedyś "The Ninth Wave"
Druga częśc "Aerial" jest arcydziełem i żałuję tylko, ze to nie Sunset lub Somewhere In Between zostały wybrane na singla promującego album. Oczyma wyobraźni widze do nich videoklipy w duchu The Sensual World...
czy kiedyś się ich doczekam?

Mam tez nadzieję, że teraz też KB nie powie sobie "Dosyc" i wkrótce nagra KOLEJNY album Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magilla




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:18, 01 Paź 2006    Temat postu:

Byc może za długo czekałem na jej kolejny album, byc może dzięki temu moje zapatrywania na wszechswiat i okolice uległy wypaczeniu, byc może jestem już stary, ale "Aerial" troche mnie zawiódł. Oczywiście, jest to znakomita płyta, ale NIE wybitna-a takiej oczekiwałem. Liczylem na album nowatorski, na coś czym w było "Dreaming" w 1982r. No coż, oby tylko Kasia nie zaczęła zjadac własnego ogona, co się ostatnio zdarza jej kolegom z "Pink Floyd". Ale do tego jeszcze jej chyba daleko....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kiraa




Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa

PostWysłany: Pon 21:45, 06 Lis 2006    Temat postu:

moze troche za pozno na zwierzenia dotyczace Aeriala ale co tam, byla to dla mnie jedna z najlepszych plyt ubieglego roku i pysznym przekonaniem stwierdzam, ze to najlepsza plyta buszowej, co sie dla mnei okazalo niemalym szokiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nazarian




Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:20, 22 Lut 2007    Temat postu:

hmmm troche pozna odpowiedz. album slyszalem juz bardzo dawno temu, pisze dopiero teraz, bo mam swoj oryginal plyt i teraz moge sie wypiwiedziec oficjalnie Wink
hmmm z gogromna niecierpliwoscia, - jak chyba wszyscy - wyczekiwalem jej nowego albumu.
hmmm musze to powiedziec z ogromna przykroscia, ze niemile mnie zaskoczyl... naprawde...
juz na 'sensual world' cos sie zaczelo psuc, niby swietna plyta, ale cos juz bylo nie tak. 'red schoes' to byla juz kompletnia inna kate, nie ta 'przawdziwa', zwariowana, zbuntowana eksperymentatorka. stowrzyc takie dzielo jak 'tghe dreaming', tak poruszajace plyty jak 'the kick inside' i 'lionheart', zadziwic krazkiem 'never for ever' i wzywac do buntu cuidownym 'hound of love' to zbyt duzo, by pozniej stonowac, przycichnac, wziac noge z gazu i wydac 'sensual world', 'red schoes' i te nieszczesna 'aerial'.
gdyby 'aerial' byj jej debuitancka plyta, mozna by sie nad tym krazkiem zatrzymac. ale z takim talentem, jaki ma kate, 'aerial' to nic porazajacego. brak w tym wszystkim kate bush. i te okropne teksty... gdzie jest ta brytyjska wieszczka z poprzednich plyt???????? tekst do 'pi' jest strasznie tandetny, jakby chwile przed jego napisanie m kasia na bbc obejrzala film pod tym samym tytulem. tekst jest strasznie cienki.
a wszystko przepowiedzial tklip do 'king of the mountains'. jak go zobaczylemm, to w pierwszej chwili myslalem, ze kate autentycznie zwariowala i wydala plyte ze szpitala, w ktorym brak bylo jakichs... nawet nie wiem czego... w ktorym nic nie bylo... ten teledysk to jak beata kozidrak po latach, z calym szacunkiem do bajmu, ale jak zobaczylem siedzaca kasie, w jakiejs skurzanej kurtce, z jakims dekorem we wlosach, z podmuchami wiatyru na jej twarz i chyba z gitara w rekach, to juz wiedzialem - ona oszalala.
bardzo mnie zawiodl album, jedt zbyt prosty, monotonny, nikt mi nie powie ze to wyraz jej harmonii po zalozeniu rodziny i urodzeniu bertiego(swoja droga piekny chlopczyk i super zdjecie w ksiazeczce do 'aerial'). krazek nie poraza, brak w nim oddzwieku, jakiegos dialogu z odbiorca, to nie to, co smutne, poruszajace muzyczne historie z jej pierwszych plty czy cos zaskajkujaco cudownego, jak 'the dreaming'.
ewentualne dobre (niestyety, jedynie dobre) utwory to: 'bertie', 'somewhere in between'.
calosc na 10 punktow - piec dalbym za album w ogole, ale ze to kate bush, wiec daje trzy.
z niecierpliwoscia czekam na dalsze plyty, mam nadzieje, ze kate dfa z siebie wszystko, pospieszy sie troche i szybko otrzymamy cos na miare jej dokonan sprzed 22 lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nazarian




Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:22, 22 Lut 2007    Temat postu:

przepraszm za mnostwo literowek u gory, ale sie zdenerwowalem az... RazzRazzRazz pozdrawiam wszystkich!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Czw 21:26, 22 Lut 2007    Temat postu:

Nazarian... no cóż, z wielką uwagą i sporym wysiłkiem empatii przeczytałem Twego posta.
NIE ZGADZAM się z tym, co napisałeś, a w każdym razie nie zgadzam się w 100%...
Od czasu wydania AERIAL (jesień 2005) upłynęło już sporo czasu, więc sądzę, że teraz mogę coś napisać "na trzeźwo", już po bardzo wielokrotnym przesłuchaniu płyty (znam ją na pamięć, jak wszystko, co wydała KB:D ).
Ja także czekałem na AERIAL i wiązałem duże nadzieje z tą płytą.

Owszem, NIE WSZYSTKIE moje nadzieje się spełniły. Zgodzę się, że CD1, "A Sea Of Honey" jest SŁABSZĄ płytą niż poprzednie dokonania KB. Moim zdaniem NIE MA tam prawdziwie WIELKIEGO PRZEBOJU, czego mi, nie ukrywam, brak, bo choć jak każdy fan KB doceniam awangardę, to jednak chciałbym mieć nowy HIT, na miarę dawnych HITÓW KB.
Jednak nie mogę powiedzieć, że byłem rozczarowany tym albumem.

Przy pierwszym słuchaniu i w pierwszych tygodniach czułem się „rozczarowany” pozytywnie, bo "The King Of The Mountain", singiel promujący całe wydawnictwo, niestety, nie podobał mi się zbytnio. Zaznaczę jednak, że mam na myśli utwór muzyczny, a nie video.
Kompletnie nie rozumiem firmy fonograficznej, która wybrała TKOTM jako singiel promocyjny. Ten utwór nie oddaje ducha/nastroju/klimatu ani poziomu całego albumu.
Gdy słuchałem TKOTM, cieszyłem się, że wreszcie jest NOWA piosenka KB, ale w głębi duszy obawiałem się, czy cały album będzie tak słaby, jak TKOTM.
I okazało się, że NIE, że jest lepiej, więc "rozczarowanie" było pozytywne.
Nie ma na "A Sea Of Honey" wielkich hitów, ale też SĄ fajne klimaty/nastroje.
Czy tekst do "pi" jest tandetny? Cóż, kwestia gustu i - chyba trochę jednak - nastawienia.
"Bertie" jest powabny w swej renesansowej instrumentacji, "Mrs Bartolozzi" intryguje linią melodyczną i ..tekstem, a "How To Be Invisible" jest hm... namiastką przebojowości. Jednak najcenniejszą perłą na CD1 jest "A CORAL ROOM", utwór głęboko poruszający i niezwykle poetycki, stawiam go w szeregu z "This Woman's Work", choć jest o wiele smutniejszy, ale równie prawdziwy. Nie wiem, być może na mój odbiór ma wpływ życie - w 2005 r., jeszcze zanim KB wydała AERIAL, ja również straciłem Matkę i "A Coral Room" jest dla mnie bardzo silnie naładowany emocjami, które po prostu sam przeżyłem/przeżywam nadal.

Ale AERIAL to przecież nie tylko CD !. Jest także CD 2 i....

...i z powrotem wstępujemy na WYŻYNY geniusza KB!
"A Sky Of Honey" jest absolutnie jednym z Jej największych osiągnięć!
Jest to perfekcyjnie SPÓJNA suita, jeszcze bardziej jednorodna i bardziej spójna niż "The Ninth Wave" na "Hounds Of Love".

Pisałem to już gdzieś na tym Forum wcześniej: Gdyby AERIAL kończył się na CD1, to czułbym się rozczarowany - już teraz, po dłuższym czasie - jednak negatywnie, bo kilka dobrych utworów i jeden genialny ("A Coral Room"), to jednak za mało jak na standard KB, ale jednak jest inaczej, bo istnieje "A Sky Of Honey".... CAŁOŚĆ suity mnie rzuca na kolana.

Zdradzę Wam sekret - na własny użytek, z oryginalnych CD Kate, nagrywałem dotąd (dla siebie samego) własne kompilacje "tematyczne" [mam CD "And Dream Of Sheep" -"wieczorno-nocny", mam "dzienno-słoneczny" "Symphony in Blue", mam "zbuntowany" "Against The World!", mam "liryczny"- "Under The Ivy"... i...kilka innych... I do tej pory kompilowałem utwory swobodnie, wybierając je z różnych albumów, w tym także z suity "THe Ninth Wave" i nie przeszkadzało mi, że "rozbijam pewną całość", nie czułem zresztą tego, np. "And Dream Of Sheep" - utwór z "The Ninth Wave" brzmi moim zdaniem równie dobrze w suicie, jak i na moim CD, zaraz po "Night scented Stock", a przed "Under Ice" (owszem, znów z suity) i "One Last Look Around The House Before We Go..."

Tymczasem z utworami z suity "A Sky Of Honey" nie kompilowałbym niczego, nie chcę tego robić i nie czuję takiej potrzeby!!!
Jest to dla mnie jedna, skończona, doskonała całość, której nie śmiałbym rozdzielać. Od cichutkiego początku ze słodkim, melodyjnym głosikiem Bertiego (świetny pomysł, by ów głosik uwiecznić na zawsze!), poprzez "An Architect's Dream" , " Sunset", cudowny "Aerial Tal" (jest dzwonkiem na mojej komórce, szkoda, że nie widzicie reakcji ludzi, kiedy ktoś do mnie dzwoni i zamiast irytującej np. współpasażerów pociągu melodyjki odzywa się delikatny śpiew ptaków...), poprzez faktycznie wspaniałe (dobrze, że choć to dostrzegasz, Nazarian) "Somewhere In Between", aż po wielki dwufazowy finał z "Nocturn" przechodzącym idealnie w "Aerial" - CAŁOŚĆ suity mnie powala jakością i tekstów i muzyki, i aranżacji i wykonania. I jest nierozerwalną całością, muzycznie, tematycznie, wykonawczo, aranżacyjnie JEDNORODNA I JEDNOLITA.

Dlatego- reasumując - muszę napisać, że "AERIAL" jest bardzo dobrą płytą w dorobku KB. Nie jest NAJlepsza, ale... ja w ogóle nie mam czegoś takiego jak NAJlepsza płyta KB. Wiem, że wielu fanów tak mówi o THOL, ale ja nie. Nie dlatego, że THOL ma taki czy inny mankament, lecz po prostu dlatego, że KB nagrała tyle innych wspaniałych rzeczy.

"AERIAL" postrzegam głównie z perspektywy i poprzez "A Sky Of Honey" i mam przeczucie, że samej KB o to właśnie chodziło.
Milczała przez 12 lat, więc chciała dać nam coś więcej niż jeden CD., ale nawet gdyby "AERIAL" było tylko pojedynczym CD "A Sky Of Honey", też piszczałbym z zachwytu.

Serdecznie Cię, Nazarian, pozdrawiam. Cieszę się, że w Polsce jest jeszcze kolejny ktoś, kto - jakiekolwiek by nie były jego opinie o AERIAL - potrafi i chce pisać o Kate Bush z takim ładunkiem emocji, jak Ty.

[Dzięki, za wyjaśnienie o literówkach - rozumiem Cię, bo też jestem w gorącej wodzie kąpany i bywa, że w emocjach piszę z równie dużą ilością literówek Laughing - dziś po prostu wyedytowałem ten tekst i usunąłem literówki Smile ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Floyd




Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 22:07, 01 Cze 2009    Temat postu:

Do Aerial dojrzewałem dobre 2 lata. Dziś wiem, że to całkowicie piękny album, zarówno płyta pierwsza jak i druga. Pierwsza to album, album zróżnicowanych osobowości, słuchając go mam wrażenie jakbym przeglądam prawdziwy album ze zdjęciami. A druga to podróż - poprzez dzień, noc, aż ku wschodowi słońca i narodzin nowego dnia, a co za tym idzie - olbrzymiej radości ukazanej w ostatnim uworze. Niby jedność, ale każdy utwór ma w sobie własną magię, nie tylko monumentalny Nocturn, Aerial czy Sunset - 3 pierwsze utwory są tak samo magiczne, przynajmniej dla mnie. Bez nich nie byłoby dopełnienia, czegoś by brakowało - są niezastąpionym tłem...

Jedyny utwór do którego do dziś nie mogę się przekonać to Joanni. Zawsze mam wrażenie, że muzyka swoje, Kate swoje, kompletnie mi ten utwór nie leży...może potrzebuję kolejnych 2 lat? Mimo wszystko mam nadzieję za 2 lata słuchać nowego albumu Kate, a Joanni może jakoś samo przyjdzie, tak jak wiele innych utworów Kate Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Czw 23:17, 01 Lip 2010    Temat postu:

Floyd napisał:
Mimo wszystko mam nadzieję za 2 lata słuchać nowego albumu Kate


a ja już chyba na nic nie mam nadziei.... Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Aerial (2005) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin