Forum K A T E B U S H . P L
Forum polskich fanów KATE BUSH
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Director's Cut - nowy album ze starymi piosenkami...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Director's Cut (2011)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Śro 22:12, 18 Maj 2011    Temat postu:

Ja mogę udzielić odpowiedzi tylko co wersji deluxe, tej , która ma 3 CD

Otóż, przy całym zadowoleniu z zakupu stwierdzam, że "mocowanie" płyt CD jest ..., cóż tu dużo mówić, beznadziejne, gorsze niż w Aerial, bo w Aerial było jeszcze za co tę płytkę chwycić, jako że wystawała do połowy z "koperty", prawda?

Tymczasem na DC deluxe, wszystkie 3 CD są schowane w osobnych kieszeniach, w których wycięty jest tylko niewielki fragment góry i muszę uczciwie przyznać, ze troszkę się musiałem mocować, zanim wyjąłem te płyty.

Też mi się nie podoba takie mocowanie, a jedyną dobrą stroną jest fakt, ze całą książeczka zajmuje niewiele więcej miejsca niż zwykłe CD....

Choć,..... z drugiej strony, akurat TO równie dobrze ktoś inny może uznać za wadę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
raj




Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:39, 19 Maj 2011    Temat postu: TRS - perła...

Chyba po dwudziestu czy trzydziestu przesłuchaniach (nie liczyłem Smile) podtrzymuję moją opinię wyrażoną kilkanaście postów wyżej co do tego, które utwory na "Director's Cut" sa lepsze, a które gorsze niż w oryginalnych wersjach.
Ale muszę dodać, że TRS w nowej wersji to prawdziwa perła na tej płycie i zdecydowanie najlepszy utwór z niej. Brzmi jakby wprost wyjęty z "The Dreaming", jakby rok 1982 był dopiero wczoraj...
Kate ciągle pokazuje że potrafi tworzyć muzykę, która nie ma sobie równych. Szkoda tylko że coraz rzadziej udaje się jej dorównac sobie samej sprzed lat... Ale ja się temu w sumie nie dziwię. Jeżeli ktoś zrobił w muzyce tyle co ona, to jest w sumie całkiem zrozumiałe że inspiracji i pomysłów może w pewnym momencie zabraknąć... Dla mnie takim niewypałem był "Aerial" - niech mi wybaczą wszyscy fani tej płyty Wink W przeciwieństwie do "Aeriala", na "Director's Cut" zdecydowanie warto było czekać...
Teraz trzeba czekać na całkiem nową płytę, bo dopiero ona naprawdę pokaże, czy Kate ostatecznie "wróciła do życia" jako artystka, czy też nie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
samilam




Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:28, 21 Maj 2011    Temat postu:

"Director's Cut", to małe dzieło sztuki. Nie mogę się oderwać od słuchania. Przyznam, że niektóre utwory rozczarowują. Flower of the mountain brzmi jak kiepskie demo i nikt mnie nie przekona, że nie mogło być lepiej. Dlaczego nikt nie wspomina o bardzo złej jakości dźwięku nowej płyty? Czyżby był to celowy zabieg, w celu późniejszego remasteringu ??? Przy całym szacunku dla twórczości Kate , to chyba jakiś żart.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
samilam




Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:35, 21 Maj 2011    Temat postu:

I zgadzam się z opinią, że TRS w nowej wersji, to prawdziwa perła na płycie Smile Co nie zmienia faktu, że The song of Salomon i And so is love, to dzieła sztuki Smile (i te chórki w And so is love ..... !!!) Pozdrawiam wszystkich fanów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
raj




Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:20, 21 Maj 2011    Temat postu:

samilam napisał:
Dlaczego nikt nie wspomina o bardzo złej jakości dźwięku nowej płyty?


Nie powiedziałbym że płyta ma złą jakość, jest po prostu przebasowana. Nie wiem czemu została tak nagrana, ale proponuje zdjąć troche basu a podkręcić wysokie tony przy słuchaniu - wtedy brzmi lepiej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
samilam




Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:11, 22 Maj 2011    Temat postu:

Nie o to chodzi, żeby dostosowywać ustawienia sprzętu do płyty. Posłuchaj dwóch pozostałych. The red shoes jest zremasterowana, porównaj. W jednym z wywiadów Kate mówiła o tym, że wycofała nakład zremasterowanej Hounds of love, jakość wydawała jej się kiepska. Jak to się ma do Director's Cut ?????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olek_L




Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Nie 10:20, 22 Maj 2011    Temat postu:

To teraz ja się wypowiem na temat całości albumu. Przesłuchałem tylko to, co usłyszałem na stronie NPR oraz to co znalazłem też na YouTubie - zdecydowałem, że mogę jednak te 55 zł wydać lepiej. Po kolei:

FoTM - ta płyta zaczyna się bardzo niedobrze. Niski głos nie sprawdza się, jak już mówiłem. Ogólnie wokal sprawia wrażenie nagranego w pierwszym i jedynym podejściu - bardzo niechlujny na początku, ale pod koniec piosenki już pewniejszy. Muzycznie właściwie nic się nie zmieniło - moim zdaniem błąd, gdy nagrywa się taki album. I jestem wdzięczny wnukowi Joyce'a, że 20 lat temu nie wyraził zgody na użycie fragmentów "Ulissesa", bo zmusił w ten sposób Kate do napisania swojego tekstu.
SoS - oryginał był nijaki, a w 2011 r. niewiele się zmieniło. Dobra robota wokalna ze strony Kate to za mało.

Tu jeszcze nawiążę do tego co mówiłem wcześniej - że nie widzę 52-letniej Kate śpiewającej ww. piosenki. Podtrzymuję to. Nie wiem, czy K. Janda sprawdziłaby się jako Ofelia, ale wiem jak wypadła osiemdziesięcioletnia Mae West [link widoczny dla zalogowanych]. Takie właśnie miałem skojarzenia słuchając tych dwóch kawałków.

Lily - w sumie wiele się nie zmieniło, ale nowy wokal Kate plus wsparcie Miki Paris tchnęły w niego trochę nowego życia. Jestem na tak.
DU - właściwie wszystko już powiedziałem. Lubię tą harmonijkę na końcu - pozytywne skojarzenia z Talk Talk. Sekcja rytmiczna brzmi lepiej niż w oryginale, ale ten wokoder jest niepotrzebny, a wokal Kate, szczególnie w pierwszej zwrotce jest karygodnie niechlujny.
TRS - podobnie jak w przypadku Lily - wiele się nie zmieniło, ale dzięki nowemu wokalowi ta piosenka brzmi jeszcze lepiej. Plus za "whoop whoop" i nawiązanie do "These Boots" Nancy Sinatry.
TWW - wszystko już powiedziałem. O to właśnie chodziło!
MOP - o to właśnie chodziło - po raz drugi. Oryginału nie lubiłem, m. in. za sprawą przytłaczającej orkiestry i pompatycznego refrenu. Surowsza nowa wersja lepiej się dla mnie sprawdza.
NBM - tu się trochę zawiodłem - te pojedyncze fragmenty, które słyszałem wcześniej sugerowały, że będzie ciekawiej. Ogólnie wiele się nie zmieniło, nowy refren się sprawdza, ale ta gitara... Trudno o bardziej przewidywalne rozwiązanie. Mimo wszystko jestem na tak.
ToTC - kicz. Oryginał był nijaki, nowa wersja też jest nijaka. Porządna robota wokalna ze strony Kate oraz nawet fajne nadużywanie talerzy niewiele pomagają.
ASIL - wszystko już powiedziałem - właściwie to nic tu się nie zmieniło.
RBG - oryginał brzmi jak beznadziejny cover beznadziejnej piosenki (nie zawsze beznadziejnej) Madonny. Wersja a la Rolling Stones sprawdza się jako dowcipny akcent na zakończenie płyty. Lubię to garażowe brzmienie, ale wolałbym żeby głos Kate był wyraźniejszy i/lub żeby jednak się bardziej postarała. Nie mogę powiedzieć, że o to chodziło, ale jestem na tak.

W skrócie - nie jest źle, nie jest tragicznie, ale szału też nie ma. Zdecydowałem, że nie będę w tą płytę inwestował. Było nie było, to jest odgrzewany kotlet. Wolałbym, żeby Kate podeszła radykalniej i odważniej do tych piosenek - jak w przypadku TWW, MOP, RBG czy nawet DU. Dobra strona - głos Kate brzmi dobrze i myślę, że się sprawdzi w piosenkach pisanych już z myślą o nim. A, i ktoś powinien powiedzieć Kate i Palmerowi, żeby nie przesadzali z de-essingiem, bo chyba właśnie to wyolbrzymia seplenienie Kate.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olek_L dnia Nie 10:23, 22 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
raj




Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:40, 22 Maj 2011    Temat postu:

Olek_L napisał:

Tu jeszcze nawiążę do tego co mówiłem wcześniej - że nie widzę 52-letniej Kate śpiewającej ww. piosenki. Podtrzymuję to. Nie wiem, czy K. Janda sprawdziłaby się jako Ofelia, ale wiem jak wypadła osiemdziesięcioletnia Mae West [link widoczny dla zalogowanych]. Takie właśnie miałem skojarzenia słuchając tych dwóch kawałków.


50 a 80 lat to zasadnicza różnica Smile Autorytatywnie to jedynie Danny McIntosh mógłby sie wypowiedzieć w tej sprawie Wink, ale z tego co ja wiem na temat seksualnosci 50-letnich kobiet - oczywiście tych, które są siebie świadome w tym zakresie, a Kate niewątpliwie do takich nalezy Wink - to nie masz racji. Wydaje mi się, że ona jak najbardziej wciąż może sie świetnie odnajdywac w tych tekstach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
raj




Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:45, 22 Maj 2011    Temat postu:

samilam napisał:
Nie o to chodzi, żeby dostosowywać ustawienia sprzętu do płyty. Posłuchaj dwóch pozostałych.


Nie posłucham, bo nie kupowałem wersji 3CD, nie cenię albumów The Red Shoes ani The Sensual World zbyt wysoko.
Natomiast porównałem sobie z Hounds of Love i jedyna róznica, którą słysze, to jest więcej basu na Director's Cut - ale to naprawdę mozna łatwo skorygować. Po co niby są regulatory we wzmacniaczach? Gdyby było tak jak piszesz, że "nie o to chodzi żeby dostosowywac ustawienia sprzętu do płyty", to po co w ogóle byłaby regulacja? Możnaby sprzedawać wzmacniacze w ogóle bez żadnej regulacji, byłoby dla producentów sprzętu taniej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:13, 22 Maj 2011    Temat postu:

Muszę przyznać, że Kate wyszła z tego ryzykownego projektu obronna ręką.

Płyta The Sensual World jest dziełem wyśmienitym. Zaskakującym wydał mi się fakt, że Kate postanowiła odświeżyć 4 najlepsze utwory z tego albumu. Żaden z nich w wersji 2.0 nie przebił oryginału, dotyczy to również utworów z The Red Shoes.

Sukces Director's Cut polega jednak na tym, że te utwory, niekiedy tylko subtelnie zmienione, jakimś cudem uciekły od oryginałów i nabrały własnego charakteru. Rozumiem zatem Kate, kiedy ta mówi, że DC to dla niej nowy album, bo paradoksalnie tak mi się właśnie tego albumu słucha.

Oczywiście są potknięcia - Flower of the Mountain jest chyba tutaj największym nieporozumieniem. Nie jestem ekspertem w kwestii brzmienia i tych wszystkich technicznych aspektów, dlatego doceniam prowadzoną tutaj dyskusję. Zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć. Natomiast nawet moje ucho laika nie jest w stanie zaakceptować stylu śpiewania oraz tego jak dziwnie i niedbale ten utwór brzmi. Nigdy nie była wielbicielką And so is love i DC też uczucia do tego utworów rozpalić nie potrafi. Jestem natomiast na tak dla garażowej wersji Rubberband Girl. Wyszła z tego taka trochę dziwna miniaturka, muzyczny skecz. Podoba mi się to.

Nie jest zatem źle, trochę mi ulżyło, bo kilka piosenek pokazuje, że głos Kate nadal zdolny jest do sporej wokalne ekwilibrystyki.

Teraz możemy zacząć odliczać czas do zupełnie nowego albumu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Director's Cut (2011) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin