Forum K A T E B U S H . P L
Forum polskich fanów KATE BUSH
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koncert Madonny w Polsce, w Warszawie...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Wypowiedz się
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek.d
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastów k/Wawy

PostWysłany: Pią 22:56, 06 Lut 2009    Temat postu: Koncert Madonny w Polsce, w Warszawie...

Czy ktoś z Was szykuje się na koncert Madonny w Warszawie, na Bemowie, 15 sierpnia ???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:17, 06 Lut 2009    Temat postu:

Ja się wybieram, o ile oczywiście uda mi się zdobyć bilety. Smile

Tak byłam podniecona, że w końcu wystąpi w Polsce...aż strach pomyśleć co by było gdyby Kate wróciła...Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek.d
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastów k/Wawy

PostWysłany: Pią 23:30, 06 Lut 2009    Temat postu:

Ha!
Martyna, dobry tekst... Very Happy

Ja nie wiem, co by się ze mną działo, gdyby Kate wróciła... Very Happy
Chyba zawał serca, nawet reanimacja by nie pomogła, hihihi Very Happy

A tak naprawdę, jakbym miał się znaleźć na koncercie Kate, to chyba bym szedł na ugiętych nogach... i z wrażenia i tak bym nic nie pamiętał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 2:25, 07 Lut 2009    Temat postu:

Tomek, a ty się wybierasz na koncert Madonny? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek.d
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastów k/Wawy

PostWysłany: Sob 8:58, 07 Lut 2009    Temat postu:

Tak, pod warunkiem, że na Allegro uda mi się kupić bilet...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:10, 07 Lut 2009    Temat postu:

Bilety, właśnie. Trochę się denerwuję, bo właśnie przeczytałam, że na lipcowe koncerty w Londynie i Manchesterze biletów nie było już po baardzo krótkim czasie. Sad
Mam nadzieję, że Polacy nie rzucą się tak na ich kupowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:40, 07 Lut 2009    Temat postu:

oczywiście, że idę na koncert!

Tomku, uważaj na allegro, bo jak podaje strona poświęcona koncertowi Mad w Polsce: [link widoczny dla zalogowanych] będą na tym portalu sprzedawane jedynie bilety za 220zł.
Tylko eventim i livenation mają w sprzedaży wszystkie pakiety biletowe, czyli również te za 400zł (miejsca siedzące i GC)

Ja pracuję niedaleko Arkadii, zatem 20 lutego grzecznie udam się do tamtejszego punktu sprzedaży (Eventim) i zakupie bilety. Chętnie uderzyłabym do GC, ale ze zdobycia miejsc siedzących w sektorze E lub A też będę zadowolona.

co do szybkiej sprzedaży biletów w UK, myślę, że w Polsce takiej sytuacji nie będzie. Pewnie szybko wykupione zostaną bilety do GC i może na te najlepsze sektory siedzące, natomiast wejściówki za 220zł zostaną w obiega na długie tygodnie po rozpoczęciu sprzedaży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:24, 20 Lut 2009    Temat postu:

udało się zakupić wszystkim bilety? Smile

lazy81, widziałam twojego posta na forum Madonny, mam identyczną sytuację, też system sam przypisał mnie do Sektora A, ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle. Zależało mi najbardziej na GC, ale niestety nie zdążyłam. Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martyna dnia Pią 22:25, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:32, 20 Lut 2009    Temat postu:

o, jak miło, że ktoś z MNE jest również na forum Kate Wink

rzeczywiscie planowałam zakupić bilety na sektor A lub E, dopiero niedawno organizatorzy dodali informacje, ze są to sektory z tzw bocznym widokiem na scenę.

Od rana sektory pojawiały sie po kolei w sprzedazy i własnie o poranku cały czas trafiałam na A, ale po południu wstrzeliłam się w sektor F i złożyłam nowe zamówienie.

nie martw się, za 400 zł każdy sektor powinien być jako tako komfortowy. Wierzę, że organizatorzy zachowają zdrowy rozsądek i ustawia trybuny jakoś sensownie

ja przyznam szczerze, że po północy nie walczyłam o GC, bo ostatecznie zdecydowaliśmy się większa grupą zasiąść na trybunach, natomiast wiem - zresztą sama czytałaś na forum - jakie tam się rozgrywały sceny! Radość mieszała się z przerażeniem, serwery padały, płatności nie dochodziły, anulowane transakcje...co za koszmarek.

w tej chwili miejsc na trybuny, za wyjątkiem tych bocznych - brak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek.d
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastów k/Wawy

PostWysłany: Sob 0:26, 21 Lut 2009    Temat postu:

A ja jednak, pomimo wcześniejszych chęci, nie będę na tym koncercie. Nie pytajcie dlaczego... Z powodów osobistych... No chyba, że coś się zmieni... W końcu do koncertu jeszcze pół roku...
Ale widziałem te dzisiejsze "wariactwa" w necie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek.d
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastów k/Wawy

PostWysłany: Pon 18:58, 24 Sie 2009    Temat postu:

No i nie udało mi się być... A ktoś z Was był ? Jakie wrażenia, jakieś relacje ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:27, 26 Sie 2009    Temat postu:

ja byłam, ja, ja! Smile

Zdecydowałam się ostatecznie na strefę Golden Circle.
Nie ma na koncertach plenerowych idealnych miejsc, jesteś blisko sceny – omija cię możliwośc ogarnięcia wzrokiem wszystkich wizualnych aspektów widowiska, jesteś daleko od sceny omija cie możliwośc ujrzenia Madonny z magicznej odległości 3 metrów. Ja wybrałam opcję obserowania Madonny naprawdę z bardzo bliska i nie żałuję.

Jednak nie tylko bliskość Madonny spowodowała, że koncert mi się udał. Dobrą zabawę zagwarantowali również ludzie w GC. Ci którzy mnie otaczali bawili się wyśmienicie, zatem i ja byłam bardzo pozytywnie nakręcona. Skutki koncertu odczuwałam w sumie przez cały tydzień. Bolała mnie każda część mojego ciała – nogi od skakania, dłonie od klaskania, głos jak po ostrym przepiciu. Ale było warto.

Ok., to taki wstępniak dla forum KB, resztę "wrażeń" przeklejam z innego forum

Koncert bardzo dobry i choć nie przepadam za płytą Hard Candy utwory z tego albumu nie raziły, wręcz przeciwnie, She's not me zaskakująca dobrze odśpiewana, Spanish lesson do przeżycia, Candy shop musiał ekscytować, bo było openerem koncertu.Give In 2 me zabiło wszystkich energią, cała reszta - szczere oklaski.

Tak, Confesssion Tour lepsze, ale jak to się mówi "nóżki nie oszukasz". Stojąc w GC, tuż przy scenie, widząc Madonnę z bliska nie było sensu walczyć z samym sobą i dlatego jestem dzisiaj w fatalnej formie fizycznej. Uznałam, że skoro Ona może to ja też i prawie przez 2 godziny z przerwami na wolniejsze utwory, szalałam, jakby to była ostania noc w moim życiu. Zobaczyłam na żywo osobę, która, podobnie jak Michael Jackson, towarzyszy mi w muzycznym życiu od blisko 20 lat. I choć jej wybory artystyczne raz mnie do niej zbliżają, raz oddalają, to ja już tak mam, że gdy artysta przylgnie do mnie na dłużej niż 2 płyty, to - niech się dzieje co chce - ja tego artysty już raczej nie opuszczę.

Muzycznie było dobrze, cenię Madonnę za to, że nie pozwala się zdominować przez przeszłość, że pozwala sobie na ryzyko i zmienia, czasami drastycznie, wersje starych klasyków. Robiła to zawsze, ale tutaj pozwoliła sobie już w tej kwestii na prawdziwe ekstremum. Czy to było dobre posunięcie? Raczej tak, bo idealnie wpasowało się w konwencję dyskotekowo-taneczną całego show. W takich przypadkach zawsze mówię iż najważniejsze jest, aby zachować linię melodyczną. Reszta ma prawo odradzać się na nowo za każdym razem, gdy wykonawca uzna, że ma coś w tej materii sensownego do zaoferowania.

Ludzie myśleli, że wysłuchają klasycznego Like a Prayer, klasycznej La isly bonity, a tu szok. Najwyraźniej naprawdę myśleli, że Madonna, jako wykonawca pop zawsze idzie na łatwiznę, a to nie do końca tak jest. Madonna w najmniej oczekiwanych momentach potrafi odrzucić oczekiwania słuchaczy, dlatego maltretuje te swoje piosenki w imię wyższych (swoich) idei. Tak zachowuje się tylko świadomy swoich możliwości artysta.


Śpiewała "prawie" na żywo, przynajmniej to co miała do zaśpiewania, zaśpiewała na żywo, bo chórki i niektóre podkłady z taśmy, ale w dzisiejszych czasach to norma. Czasami fałszowała, ale śmieszy mnie, kiedy wszyscy jej to tak wypominają. To takie schematyczne i mało odkrywcze myślenie. Kto tańcząc tak intensywnie nie dostałby zadyszki? Komu nie zadrżałby głos? Proszę podawać nazwiska takich gwiazd, chętnie złoże im pokłon. Przy balladach pokazała, że jeśli chce potrafi sprawnie operować swoim głosem, a jaki ma głos, każdy wie...

Można Madonnie wiele zarzucić, ale jedno jest nie do zakwestionowania - perfekcjonizm, który każe jej w każdy koncertowy wieczór dać z siebie 100 %. Spektakl jest doskonale reżyserowany, ale w przypadku Madonny oddanie się sprawie jest niepodważalne. Ona może olewać fanów przed hotelem, ale na scenie nigdy sobie na to nie pozwoli. Przez 2 godziny wychodziła z siebie, aby pokazać ludziom, którzy przyszli na koncert, że ma robotę do wykonania i że wykonuje ją najlepiej na świecie. "I love my job" - powiedział w Warszawie dziękując fanom za wsparcie, i ja jej wierzę.

Wierzę również, że zeskakując ze sceny do publiczności, aby z kilkoma wybrańcami zaśpiewać Give it 2 me, pomyślała sobie "nie no, bez jaj, fajni są, na bank wracam tu z przyszła trasą". Bo nie wiem jak reszta, ale w GC było czyste szaleństwo.

Nie byłam na koncercie Michaela na Bemowie, zatem nie ma porównania, czy tam szaleństwo było większe, aczkolwiek nie wiem, czy jest sens porównywać, bo choć król i królowa to jednak Michael przyjeżdżał do nas w nieco innych czasach, gdzie napór gwiazd na nasz rynek koncertowy nie był jeszcze tak wielki. To znacznie podbijało tę cała ekscytację wizyta Michaela. Zresztą, o co tu się kłócić. Bemowo gościło dwie największe gwiazdy w historii muzyki pop i to się tylko liczy. Dziwne i smutne jest natomiast to, że od koncertu Michaela nic się nie zmieniło i Warszawa nadal egzystuje bez stadionu i sali koncertowej z prawdziwego zdarzenia...


jeszcze kilka dygresji:
- akcja z serduszkami, choć byłam do niej sceptycznie nastawiona, wypaliła. Ciężko tu mówić o wzruszeniu Madonny, ale przyjęła to pozytywnie

- trybuny. zostawiłam na nich rodzinę, bo myślałam, że tam będzie bezpieczniej, i było - za bezpiecznie i za spokojnie. wygodni widzowie zabraniali wstawać z miejsc, gdyż fani, którzy chcieli sobie poskakać zasłaniali. Relacje mojego rodzeństwa i znajomych sugerują jednoznacznie, że w Polsce ludzie wypad na koncert popowy lub rockowy traktują jak wyjście do filharmonii

- magnetyzm takich gwiazd jak Madonna przyciąga na koncerty ciekawskich, którzy o muzyce Madonny wiedzą niewielu lub nic. Wydaje mi się, że na takich koncertach proporcje wyglądają mniej wiecej tak: 40 % - fani, 60 % - okazjonalni słuchacze przebojów radiowych, bądź ludzie, którzy uważają, że wypada "tam" być dla osławionego lansu.

Nikt tak naprawdę na fuzji tych dwóch grup nie korzysta, pierwsi muszą tolerować grymasy i głupie komentarze tych drugich, przez co oglądanie koncertu staje się dla obu grup męką.

- organizacja. Swoje w życiu już przeszłam, ale ci, co myślą że na koncercie Madonny było z organizacją źle, powinni wybrać się na wczorajszy koncert Radiohead...Plenerowe koncerty, to wciąż dla polskich organizatorów czarna magia, ich brak wyobraźni jest zauważalny na każdym kroku. Póki co wychodzę z takich organizacyjnych opresji bez szwanku, ale niestety nie jestem w stanie przewidzieć , czym zaskoczą mnie wprzyszłości...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lazy81 dnia Czw 10:09, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:12, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Też byłam. Smile Nigdy więcej siedzących miejsc. Nigdy. Większość ludzi przez cały koncert po prostu siedziała. Śpiewały tylko 2 dziewczyny obok mnie. Całe szczęście, bo też mogłam się dołączyć i nie wyglądać jak idiotka wśród tych, którzy przyszli tylko dlatego, że to tak fajnie jest powiedzieć znajomym, że na Madonne się idzie. Chyba.

Madonna oczywiście podeszła do sprawy profesjonalnie, jak zawsze. Koncert wyśmienity, strasznie żałowałam, że nie walczyłam dalej o bilety na GC. Następnym razem nie odpuszczę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Wypowiedz się Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin