Forum K A T E B U S H . P L
Forum polskich fanów KATE BUSH
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

News
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SMAG




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Republiki Światła

PostWysłany: Czw 23:43, 11 Lut 2010    Temat postu:

no, jakiś taki wymóg. przy okazji swietny avatar pod spodem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Czw 23:59, 11 Lut 2010    Temat postu:

Dzięki, ale to nie moje dzieło, zawdzięczam go Tomkowi, długo nad nim pracował... a ja sobie go wykorzystałem, ale mi pozwolił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mixplusik




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: asleep in the back

PostWysłany: Wto 21:45, 23 Lut 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
MOJO napisał:
PETER GABRIEL: The art-rock guru looks back on his astonishing 40-year career. From fronting progressive masters Genesis to solo pop success, his is a story of restless toil and adventure. With a new album set for release in March, Gabriel guides us through a unique life in music. PLUS! Kate Bush, Elbow and Vampire Weekend salute the legend!
czy to może oznaczać jakieś nowe słowa od Kate inne niż "Wesołych Świąt"? Laughing

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mixplusik dnia Wto 21:55, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Floyd




Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 22:26, 23 Lut 2010    Temat postu:

mixplusik napisał:
http://cover.mojo4music.com/Item.aspx?pageNo=1810&year=2010
MOJO napisał:
PETER GABRIEL: The art-rock guru looks back on his astonishing 40-year career. From fronting progressive masters Genesis to solo pop success, his is a story of restless toil and adventure. With a new album set for release in March, Gabriel guides us through a unique life in music. PLUS! Kate Bush, Elbow and Vampire Weekend salute the legend!
czy to może oznaczać jakieś nowe słowa od Kate inne niż "Wesołych Świąt"? Laughing


Zapewne "Nowa płyta za 20 lat" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olek_L




Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 23:45, 23 Lut 2010    Temat postu:

Oto najbardziej interesujący nas fragment wspomnianego artykułu z Mojo (kopiuj - wklej z forum Homeground). Ogólnie nic nowego...

Cytat:

"He's playful and brave"

Kate Bush: "I have huge amounts of respect for Peter and his work. He is one of the rare artists who is instantly recognisable through his music, with his stunning voice and his individual style of writing and arranging. 'Ah yes, I know who that is, that's Peter!'
"He is a great humanitarian and is involved in so many projects outside of music, which is also part of why he's so interesting. Always delightful to work with, a really lovely person who knows exactly what he wants, it's fun just being with him. I think the most intriguing thing about him is his transformation when he is on-stage.
"Off-stage, on more than one occasion, I have seen Peter walk across a room where lines of invisible trip wires have mysteriously appeared across the floor. Perhaps it's just a cup of coffee or a pile of magazines that have flown across the carpet, with Peter looking slightly bewildered as to why all this stuff has taken off around him. This is part of his charm and I think it's adorable.
"He then steps onto a stage and becomes an alarmingly powerful, confident, sexy and enormously charismatic performer. Playful, brave and absolutely fascinating. I really love Peter, he's one of my favourite human beings."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Sob 13:41, 06 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Always delightful to work with,


to ma być ten najbardziej interesujący fragment?
ale ja myślę, że Ona miała na myśli czasy dawnej, minionej kooperacji z P.G. .....

nie wiem, czemu, ale coraz częściej mam wrażenie, że K.B. muzycznie już umarła, co jest dla mnie bardzo smutne....

Była w moich oczach największym geniuszem współczesnej muzyki innej niż klasyczna, ale , choć to brzydko brzmi, "skończyła się" i to niestety z własnej woli...

Od "Areial" mija w tym roku już 5 lat..........i NIC kompletnie nie słychać o żadnym KONKRETNYM projekcie na nowa płytę Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SMAG




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Republiki Światła

PostWysłany: Nie 0:46, 07 Mar 2010    Temat postu:

Ona nie umarła, tylko zapadła w śpiączkę..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olek_L




Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Nie 2:22, 07 Mar 2010    Temat postu: Kij w mrowisko...

Ivyman napisał:
Cytat:
Always delightful to work with,


to ma być ten najbardziej interesujący fragment?
ale ja myślę, że Ona miała na myśli czasy dawnej, minionej kooperacji z P.G. .....


Pojawiło się zainteresowanie tym artykułem (i płonne nadzieje, że znajdzie się w nim coś na temat następnego ruchu Kate), dlatego tak i nie inaczej wklejony fragment nazwałem. Napisałem też, że nic nowego tu nie ma (a swoją drogą, ta jej wypowiedź to jakieś z lekka bełkotliwe słodzenie).

Cytat:
nie wiem, czemu, ale coraz częściej mam wrażenie, że K.B. muzycznie już umarła, co jest dla mnie bardzo smutne....

Była w moich oczach największym geniuszem współczesnej muzyki innej niż klasyczna, ale , choć to brzydko brzmi, "skończyła się" i to niestety z własnej woli...


Na "Kill'em all" czy "The kick inside"? Very Happy

A tak poważniej... Co prawda bliżej mi do Twojej opinii niż do kasiowego "kibolstwa", jakie można zaobserwować np. na YouTube, ale daleki jednocześnie jestem od odsądzania kogokolwiek od czci i wiary. Może za młody po prostu jestem (tj. nie wychowywałem się na Kate, tak jak Ty) i nie jestem emocjonalnie do jej twórczości przywiązany, ale prawdę mówiąc, nie przejmę się jak nic nowego od KB nie dostanę. Jestem w stanie to zrozumieć, że uznała, iż ma ciekawsze rzeczy do roboty niż nagrywanie kolejnych płyt.

Cytat:
Od "Areial" mija w tym roku już 5 lat..........i NIC kompletnie nie słychać o żadnym KONKRETNYM projekcie na nowa płytę Sad


Spróbuję włożyć kij w mrowisko i zadam pytanie: jest sens dalej pchać ten wózek z napisem "Kate Bush"?
Przy Kate została już tylko topniejąca stopniowo grupa wiernych straceńców, często niewiele młodszych od niej samej, oraz niewielka grupa młodych fanów, też zresztą topniejąca. Dwie grupy topniejące nie tylko ze względu na przerwy między płytami, czy nawet ich zawartość (trzy ostatnie albumy wzbudzają, z tego co obserwuję, dość mieszane uczucia, a przez 12 lat czekania na "Aerial", z dniem zakupu płyty włącznie, sprawiło że masa najwierniejszych z wiernych odpadła). Żelazny elektorat Kate wykrusza się, bo najzwyczajniej w świecie z niej wyrasta.
Czy płytą nagrana przez śpiewającą kobitę po pięćdziesiątce kogokolwiek jeszcze porwie?
Twierdzisz, Ivyman, że Kate się skończyła na własne życzenie, inaczej mówiać, strzeliła sobie samobója. Warto jeszcze próbować desperacko ratować sytuację? KB jest ikoną lat 80., niewątpliwie przeszła do historii muzyki rozrywkowej. Może lepiej wywiesić w tym momencie białą flagę, zamiast narażać się na śmieszność, jak to uczynili swego czasu panowie z Pink Floyd?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olek_L dnia Nie 9:26, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Nie 11:55, 07 Mar 2010    Temat postu:

Hm, Olek_L, bardzo udana prowokacja.

Po 1, z Kate nie da się "wyrosnąć", taki argument , jakiego użyłeś, jest raczej mało przekonujący. Dzieje się często raczej odwrotnie - to do muzyki KB trzeba dojrzeć, dorosnąć, a wyrosnąć z niej nie sposób.

Że KB była ikoną lat 80 , tu się zgodzę, ale była nią tez w latach 90, czy znasz inny przykład , by fani tak wiernie czekali całe 12 lat na kolejny album i w tym czasie nagrywali o KB i swojej pasji dla KB filmy (Come Back, Kate), czy pisali książki o swej fascynacji (Waiting For Kate Bush)?

Kolejny argument, kto by chciał słuchać pani po 50ce, jest już w ogóle bez sensu. Tak mógłbyś napisać, gdyby chodziło o pseudo gwiazdke typu Dody czy Mandaryny. Co ma skończenie 50 lat do fascynacji geniuszem Kate?
Kobiecie po 50 mogą opaść cycki, ale czy my kochamy KB za jej cycki, choćby były nie wiem jak ponętne, gdy nagrywała klipy w latach 80tych?

Widzę, ze chyba w ogóle źle zrozumiałeś sens mojego poprzedniego posta. Pisząc, ze KB się skończyła , nie miałem na myśli końca zainteresowania Nią przez ludzi na całym świecie ani tego, że wierni fani się wykruszają,. Swoją drogą, KTO się wykrusza?? Mnie chodziło wyłącznie o to, że przestała nagrywać i w jakikolwiek sposób interesować się odbiorem własnej twórczości przez fanów starych i nowych.

A ich ilość nie ma wielkiego znaczenia, bo KB nigdy nie chciała być popularna w sensie masowego odbiorcy. Kilka razy jasno to powiedziała w wywiadach, że bardzo pragnęła nagrywać muzykę, wyrażać przez nią siebie. I właśnie TEGO mi szkoda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olek_L




Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 2:22, 09 Mar 2010    Temat postu:

Ivyman napisał:

Po 1, z Kate nie da się "wyrosnąć", taki argument , jakiego użyłeś, jest raczej mało przekonujący. Dzieje się często raczej odwrotnie - to do muzyki KB trzeba dojrzeć, dorosnąć, a wyrosnąć z niej nie sposób.

Nie mogę się zgodzić z tym, że wyrosnąć nie sposób. O co mi chodzi (uwaga, poleci trochę truizmów)... Z czasem człowiekowi zmienia się spojrzenie na świat, ale też znika wolny czas, "pożerany" przez życie zawodowe i/lub rodzinę. Spojrzenie na muzykę też się zmienia: zauważa się popełnione przez KB błędy, stwierdza się, że muzyczne rozwiązania producenckie trącą już myszką i śmieszą, czy też np. że okołomuzyczna otoczka to w gruncie rzeczy koszmarny wręcz kicz. Dodajmy jeszcze te nieszczęsne okresy oczekiwania na kolejne albumy, kasiowy anty-PR no i to, że śpiewających pań generalnie nie brakuje. I mamy topniejące grono fanów. I czynnik nostalgii wiele tu nie zmieni.
Czy jestem w błędzie?

Ivyman napisał:
Że KB była ikoną lat 80 , tu się zgodzę, ale była nią tez w latach 90, czy znasz inny przykład , by fani tak wiernie czekali całe 12 lat na kolejny album i w tym czasie nagrywali o KB i swojej pasji dla KB filmy (Come Back, Kate), czy pisali książki o swej fascynacji (Waiting For Kate Bush)?

Czy na pewno? Jeden album wywołujący skrajne reakcje oraz dość dziwnawy film muzyczny, potem grobowa cisza. I zapomnienie. Za mało jak na ikonę. Wspomniani przez Ciebie wierni fani to raczej temat dla psychologów czy socjologów. No i kto wiernie czekał, ten czekał. Oceny ilościowej nie sposób się podjąć, ale te 12 lat było zabójcze nawet dla wielu najwierniejszych z wiernych.

Ivyman napisał:
Kolejny argument, kto by chciał słuchać pani po 50ce, jest już w ogóle bez sensu. Tak mógłbyś napisać, gdyby chodziło o pseudo gwiazdke typu Dody czy Mandaryny. Co ma skończenie 50 lat do fascynacji geniuszem Kate?

Przyznaję, że niepotrzebnie zapędziłem się. Odszczekuję niniejszym kuriozalne pytanie, które postawiłem.

Ivyman napisał:
Widzę, ze chyba w ogóle źle zrozumiałeś sens mojego poprzedniego posta. Pisząc, ze KB się skończyła , nie miałem na myśli końca zainteresowania Nią przez ludzi na całym świecie ani tego, że wierni fani się wykruszają,. Mnie chodziło wyłącznie o to, że przestała nagrywać i w jakikolwiek sposób interesować się odbiorem własnej twórczości przez fanów starych i nowych.


Dobrze zrozumiałem, o czym piszesz. Może za szybko wyszedłem z tym kijem do mrowiska. Wykruszania się elektoratu Kate nie sposób, moim zdaniem, oddzielić od wspomnianego przez Ciebie zaprzestania przez nią działalności wydawniczej oraz braku zainteresowania tymi, dzięki którym ma wszystko to, co osiągnęła.
I wobec topniejącego grona fanów, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby odpuścić już sobie dalszą działalność? Powiedzieć ludzikom wprost, że nie mają po co sobie robić nadziei i wreszcie oficjalnie odejść? Nie narażać się na szyderczy śmiech całego świata?
Myślę po prostu, że ewentualny nowy album, niezależnie od tego, po ilu rzekomych końcach świata ujrzy światło dzienne, nie porwie już nawet tych najwierniejszych z wiernych - bo już ich nie będzie.

Ivyman napisał:
Swoją drogą, KTO się wykrusza??

Jeśli chcesz przykładów, to można ich trochę znaleźć np. [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], a może też i [link widoczny dla zalogowanych]. Negatywny odbiór "Aerial", oczywiście, nie jest równy wykruszeniu się, ale w tych wypowiedziach da się wyśledzić wspomniane "zjawisko".
I na koniec pytanie wprost do Ciebie, Ivyman. Czy nie jest tak, że powoli dołączasz do tych wykruszających się?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olek_L dnia Czw 2:11, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:01, 09 Mar 2010    Temat postu:

Olek_L napisał:
Z czasem człowiekowi zmienia się spojrzenie na świat, ale też znika wolny czas, "pożerany" przez życie zawodowe i/lub rodzinę. Spojrzenie na muzykę też się zmienia: zauważa się popełnione przez KB błędy, stwierdza się, że muzyczne rozwiązania producenckie trącą już myszką i śmieszą, czy też np. że okołomuzyczna otoczka to w gruncie rzeczy koszmarny wręcz kicz. Dodajmy jeszcze te nieszczęsne okresy oczekiwania na kolejne albumy, kasiowy anty-PR no i to, że śpiewających pań generalnie nie brakuje. I mamy topniejące grono fanów. I czynnik nostalgii wiele tu nie zmieni.
Czy jestem w błędzie?

To prawda, ale takiej zmiennej ocenie słuchacza, spojrzenia na rzeczy z innej perspektywy, podlega tak naprawdę każdy artysta. Nie tylko Kate.

Natomiast strony, które zalinkowałeś jako dowód na złe opinie dla Aerial można tak naprawdę wykorzystać przeciwko każdemu artyście i każdej płycie - taka specyfika tych stron, zatem dowód na krytykę trochę naciągany, przynajmniej jak dla mnie.


Równie dobrze mogę dać ten link: [link widoczny dla zalogowanych] i wtedy okaże się, że powrót Kate po latach został przyjęty całkiem nieźle.
Punkt widzenia, zależy...i tak dalej... ;)
Olek_L napisał:
Nie narażać się na szyderczy śmiech całego świata?

Nie dostrzegam tego szyderczego śmiechu, co więcej czasy dla Kate są teraz wyjątkowe. Prawdopodobnie nigdy w swej karierze nie była tak doceniana jak teraz. Nawet jeśli Kate nie zaznacza swojej obecności w mainstremowej świadomości słuchacza, to jest bardziej niż kiedykolwiek obecna w alternatywnym obiegu. I kto wie, może właśnie o to jej chodziło? Sukces komercyjny był w jej przypadku bonusem i trochę z przypadku, o czym nawet kilka razy w wywiadach wspominała.

W wolnej chwili warto by było przygotować cytaty z artykułów o współczesnych wokalistkach-kompozytorkach, których, jak sam wspominasz, jest teraz bez liku. W co drugiej recenzji przywoływane jest nazwisko Kate Bush jako pionierki, jako tej, do której stylu współczesne dziewczyny mniej lub bardziej świadomie nawiązują. Bat for Lashes, Florence and the Machine, Joanna Newsom, St. Vincent, Bjork, biedna Tori Amos, która po tylu latach wciąż wypytywana jest o Kate...każda z nich mówiąc o inspiracjach wspominała na jakimś etapie swojej kariery Kate. To też jest pewien dorobek, którego nie należy umniejszać, a który jest dostrzegalny tu i teraz, bo większość z tych artystek to gorące nazwiska ostatnich 2, 3 lat i więcej. A to przecież tylko mała część sceny alternatywnej (i nie tylko), dla której Kate jest istotnym odniesieniem.

Jest ikoną i niezwykle inspirującą artystką aczkolwiek twórczo na pewno osadzoną bardziej w przeszłości niż w teraźniejszość, ale o takim stanie rzeczy bardziej niż słuchacze, zadecydowała sama Kate. Natomiast nawet bycie tym "duchem przeszłości", nie pozbawia jej szans na zdobywanie młodej publiczności. Odbywa się to być może w innym tempie i w mniej spektakularny sposób (mozna powiedzieć - na jej sposób), ale jest wciąż obecne. Co do tego nie mam wątpliwości. Gdyby tak nie było, nie słuchałabym jej ja i moja kumpela ze studiów i kilka osób z tego forum. A poznawaliśmy ją przecież w czasach ciszy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olek_L




Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Czw 2:11, 11 Mar 2010    Temat postu:

lazy81 napisał:

To prawda, ale takiej zmiennej ocenie słuchacza, spojrzenia na rzeczy z innej perspektywy, podlega tak naprawdę każdy artysta. Nie tylko Kate.

Po części o to mi właśnie tutaj chodziło. Z każdego artysty "sposób wyrosnąć". KB nie jest żadnym wyjątkiem od reguły.

lazy81 napisał:
Natomiast strony, które zalinkowałeś jako dowód na złe opinie dla Aerial można tak naprawdę wykorzystać przeciwko każdemu artyście i każdej płycie - taka specyfika tych stron, zatem dowód na krytykę trochę naciągany, przynajmniej jak dla mnie.

Chyba się nie zrozumieliśmy. Zostałem zapytany o wykruszanie się fanów i podałem te linki jako przykłady. Owszem, związane są z "Aerial", ale to są jedyne chyba strony, gdzie znalazło się sporo przykładów w jednym miejscu. Więcej można znaleźć w komentarzach na YT i ewentualnie na jakichś zagranicznych forach poświęconych Kate.
Tak przy okazji, to pod moim linkiem nr 3 (ratemymusic) jest gdzieś jeden post, który jest niezłą ilustracją do tego, o czym mówię, tj. wykruszania głównie przez wyrastanie. Zaczyna się od "Dear Catherine" i ma formę nieco dziwnego listu.


lazy81 napisał:

Nie dostrzegam tego szyderczego śmiechu,

Ja też nie. I nie próbuję też w żaden sposób umniejszać dorobku Kate. To może nie jest moje zmartwienie do końca, ale ja tylko się zastanawiam, czy nie jest tak, że czas KB już dawno minął, a święcąca coraz bardziej blado jej gwiazda wygasła razem ze śpiewem ptaka zamykającym "Sky of honey". I nie warto tak naprawdę dalej ciągnąć działalności wydawniczej, bo nowa płyta, wydana w aerialowym tempie, nikogo już nie porwie. Ani wiernych straceńców, siedzących (na tą chwilę) w temacie od 1978 r., ani tych młodszych "fanów", jak Ty, lazy81 ale też i ja(i nie, nie jestem kontrprzykładem do wykruszania). Bo nie będą już zainteresowani. I dopiero tutaj się pojawi ten chichot. Cała przeszłość, dorobek, nie pomogą nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Floyd




Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 3:13, 12 Mar 2010    Temat postu:

Dla mnie Kate po prostu zmieniła swoje priorytety, oddała się całkowicie dziecku, ale nie mogę nie przyznać, że również się...zestarzała. Zarówno w kwestii zapału do pracy jak i wokalnie - sama Kate stwierdziła, że trasy po Aerial nie będzie, bo nie czuje się pewnie ze swoimi możliwościami - przecież z wiekiem głos się starzeje i coraz trudniej jest wydobyć zadowalające dźwięki, zwłaszcza te wysokie, z których słynie Kate. Jest starsza z każdym rokiem i obawiam się, że nie doczekamy się nowej płyty. A nawet jeśli... szczerze mówiąc wolałbym nowej płyty nie dostać, niż słuchać upadku 5x-letniej Kate... ona sama doskonale siebie słyszy i jak uzna, że nie jest w stanie już nagrywać - nie zrobi tego. A szkoda...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Śro 14:57, 17 Mar 2010    Temat postu:

Wbrew temu, co sugeruje Olek_L, ja się na pewno nie wykruszam.

Zgadzam się w wielu kwestiach z tym, co napisała lazy81.

Sam na pewno czekałbym i kupiłbym każda nową płytę KB.

Chcę znów usłyszeć nowe nagrania KB i wcale nie przewiduję ani upadku KB ani żałosnego chichotu.

W ogóle tak naprawdę nie bardzo wiem, co Olek_L nazywa "wykruszaniem się"? Nie wyobrażam sobie "wyrosnąć" z KB. Ja musiałem DOROSNĄĆ do Jej twórczości i przez to ominęły mnie lata 1978-1985, bo dopiero w klasie maturalnej, gdy jesienią usłyszałem w Trójce RUTH byłem już na tyle dojrzały emocjonalnie, by być gotowym na przyjęcie twórczości KB.

Będzie mi bardzo przykro i będzie to niepowetowana strata, jeśli KB nie opublikuje już nic nowego, zwłaszcza, że z uwagi an swój wiek, w przeciwieństwie do wielu z was nie mam raczej szansy dożyc czasów, gdy dorosły Bertie być może, hipotetycznie opublikuje schedę po Matce i być może ukażą się płyty CD/DVD np. z Phoenix Recordings czy z innymi, dotąd nie opublikowanymi bootlegami - jakkolwiek nie zmienia to wcale faktu, że na hasło "Moja muzyka" moja odpowiedź jest niezmienna "KB". Co by to mogło zmienić? Nie wiem, może pojawienie się nowego, większego od KB geniuszu, ale czy to w ogóle jest możliwe?

Geniusze muzyczni, wbrew pozorom, nie rodzą się zbyt często, wiec prawdopodobieństwo tego, iż urodziłby się geniusz przyćmiewający blaskiem cała twórczość KB jest raczej znikome.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olek_L




Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 0:05, 20 Kwi 2010    Temat postu: Przywracając ten temat na właściwe tory(?)...

Pewna dziwna rzecz.

Zremasterowany "Aerial" z datą premiery ustaloną na 24 maja 2010 r. Surprised
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin