Forum K A T E B U S H . P L
Forum polskich fanów KATE BUSH
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja osobista droga do Kate Bush
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Sob 17:47, 11 Mar 2006    Temat postu: Moja osobista droga do Kate Bush

Proponuję nowy wątek: Jaka była Wasza osobista droga do poznania Kate?
Czy rzuciła Was na kolana brawurą młodzieńczego wykonania Wuthering Heights już w 1978? Czy urzekła Was dopiero Babooshka w 1980?
Czy- jak mnie- Kate porwała Running Up That Hill?
Czy może trafiliście pod skrzydła Jej muzyki, gdy tańczyła w lesie do The Sensual World?
A może dopiero TERAZ, przy okazji Jej come back'u i Aerial odkryliście, że Ona istnieje?
Jak to właściwie z Wami było? Question Question Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Sob 18:21, 11 Mar 2006    Temat postu:

Bo ze mną było tak:
Gdy KB debiutowała pod koniec lat siedemdziesiątych, Jej muzyka nie za bardzo JAK miała do mnie dotrzec. Po pierwsze byłem wtedy jeszcze zbyt młody (by nie rzec wręcz: za mały), by zrozumiec i docenic Kate Bush, nawet GDYBYM miał szanse poznania Jej twórczości, ale (po drugie) takiej szansy nie miałem, bo jako trzynastolatek (w 1980) jeszcze nie słuchałem Trójki, a I pr PR nie nadawał takiej muzyki. Jak przez mgłę pamietam jakieś popołudnie w 1980, kiedy I pr PR nadał Babooshkę, z komentarzem, że "znana do tej pory głownie z Wichrowych Wzgórz piosenkarka sięgnęła po słowiański motyw" (chodziło o tytuł). Ja jednak słuchałem wtedy zupełnie innej muzyki...

O nagraniu i zawartości pierwszych 5 albumów KB dowiedziec miałem się dopiero 6 lat później. Ani lp "Never For ever", ani "The Dreaming" nie miały za bardzo jak do mnie dotrzec. Polska musiała się zmienic, hm.., co nieco, a ja musiałem dojrzec. Może to i lepiej?

O ile dobrze pamietam, była jesień 1985 roku, ja byłem już w klasie maturalnej liceum, a Running Up That Hill gościło na Liście przebojów Trójki, której już wtedy regularnie słuchałem. Nagrałem sobie ten utwór na Kasprzaka i porwał mnie dokumentnie. Od razu zapragnałem dowiedziec sie wiecej o Tej, Która To Śpiewa, ale jeszcze musiałem poczekac.

Tejże jesieni nieodżałowany Tomek Beksiński w swojej wieczornej (nocnej?) audycji wyemitował całą zawartośc singla RUTH, włacznie ze stroną B, Under The Ivy... Było to dla mnie OBJAWIENIE, ten utwór miał i ma dla mnie bardzo osobiste przesłanie. I wyobraźcie sobie, nie nagrałem tego, choc moglem, Kasprzak byl w pogotowiu. Tym samym skazałem sie na kilkuletnie katusze i o wiele trudniejsze niż teraz (w dobie Internetu) poszukiwania tego utworu.

Nadal słuchałem (i do dziś słucham) także innej muzyki, ale ktokolwiek był dla mnie idolem w muzyce, tamej jesieni i w 1986 został raz na zawsze zdetronizowany.

(Jesli czyta to ktoś z EMI, niech weźmie pod uwagę, ze czyta wspomnienia z hm... innej rzeczywistości)W 1986 kupilem piracką kasete z The Whole Story. Uwierzcie lub nie, ale dopiero WTEDY usłyszałem Wuthering Heights, a ponieważ źródłem był album TWS, to TA wersja jest dla mnie "podstawową" wersją WH... Cóż to była za kopalnia hitów! I żywy dowód, ze ta Pani musiała nagrac wczesniej kilka albumów. No to trzeba było je jakos zdobyc...

Podczas studiów we Wrocławiu pojawiła się taka możliwośc. Komus, kto chcąc teraz posłuchac KB idzie po prostu do sklepu, zamawia płyte przez Internet lub przechwytuje MP3 może się w głowie nie mieścic, co teraz napiszę. Było we Wrocławiu miejsce, gdzie mozna było przynieśc własne czyste kasety magnetofonowe i legalnie (?) za kasę dac je do tzw. studia nagrań, gdzie nagrywano na nie materiał z oryginalnych , zachodnich (innych wtedy zresztą nie było) kompaktów KB. O tekstach nie było mowy, człowiek był zadowolony, gdy zdobył liste tytułów....

Wtedy lawinowo poznawałem wcześniejszą twórczośc KB, od The Kick Inside po Hounds Of Love. Byłem już fanem po uszy....

Ale box This Woman's Work nawet w ten sposób był nie do zdobycia. Juz nie pamietam jak, ale nawiazałem kontakt z kimś z Warszawy (to nawet nie był fan KB!), wysłałem mu kasety pocztą, a on mi je potem odesłał z nagraniami TWW i tekstami odbitymi na xero. Byłem w siódmym niebie...

The Sensual World i The Red Shoes były pierwszymi albumami, które mogłem kupic na oficjalnych kasetach i które poznawałem na bieżąco, czyli mniej więcej wtedy, kiedy i reszta świata Smile

A potem zaległo milczenie, które przetrwałem mężnie, przez ten czas nabywając co się tylko dało na oryginalnych wydawnictwach CD, później także szperajac w Internecie i chłonąc KB z każdego źródła.

Aż doczekałem się Aerial, ale o tym pisałem juz w innym wątku....



Question A jak Wy dotarliście do KB? Question


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ivyman dnia Pon 23:20, 13 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:45, 13 Mar 2006    Temat postu:

Cięzko było być fanem muzyki w latach 80.
Ivy, Twoja historia pełna jest dramatycznych zwrotów akcji Very Happy , ale jest w niej pewna doza romantyzmu. Do takich wspomnień pewnie chętnie się wraca i takie wspomnienia ma pewnie większość fanów, którzy zaczeli słuchać Kate Bush właśnie w tamtych szalonych czasach...

Ja nie pamiętma tamtego okresu, nigdy nie słyszałam audycji śp Tomka Beksińskiego...bo właściwie nie mogłam. Kiedy Wuthering Heights okupowało pierwsze miejsca list przebojów w Wielkiej Brytani mnie nie było jeszcze na świecie, w chwili wydania Lionheart nadal mnie nie było...Never for ever, wciąz jestem nieobecna... Rolling Eyes

Właściwie pierwszy raz zaczęłam doskonale zdawać sobie sprawę z tego "kto to Kate Bush" kiedy zaczęłam słuchać Petera Gabriela. Obejrzałam w TV koncert z Secret World tour (byłam oczywiście zachwycona), to był chyba 1997 rok. Jednak później, przez te wszystkie lata nigdy nie chciało mi się sprawdzić, co porabia na swoich solowych płytach koleżanka Petera. Nie wiem jak to możliwe, ale była mi naprawdę obojętna.(Cóż za bluźnierstwo!!!)
Najśmieszniejsze jest to,że "3" to moja ulubiona płyta PG, a przecież na tej płycie w dwóch utworach wspomaga go wokalnie Kate Bush!!!
Tak jak już wspomniałam w innym poście, zawsze odnosiłam się od muzyki KB z sympatią, ale to i tak nie wystarczyło do tego aby sprawdzić dokładniej jej twórczość. Nawet nie byłam świadoma tego, że w tak dramatycznych okolicznościach rozstała się z rynkiem muzycznym (mam na myśli jej 12 letnie milczenie)...choć zdarzało się, że podczas oglądania na VH1 Running up that hill zastanawiałam się "gdzie ta kobieta teraz jest"?

Cały 2005 rok to nasilanie się spekulacji na temat Aerial. Podążając za tymi plotkami, zaczęłam sprawdzać "o co chodzi"? I dopiero wtedy pomyśłałam, że w oczekiwaniu na tę nową płytę warto by było zobaczyć co Kate porabiała w przeszłości. Mój wybór padł na Hounds of love, gdyż z tego albumu znałam najwięcej piosenek. Reakcja? Oczywiście byłam zachwycona. Do ukazania się Aerial pozostały 3 miesiące. To była dla mnie ciężka próba. Nawet posiadając w swojej kolekcji HOL wciąż (jak się później okazało) o muzyce KB wiedziałam bardzo mało. Kto wie, może gdybym nie przkonała się do nowej płyty, nie kontynuowałabym poznawania jej muzyki tak intensywnie. Ale ten album upewnił mnie jedynie w przkonaniu, że warto...

Po 7 miesiącach jakie mineły od kupienia HOL, mam wszystkie albumy KB (niektóre mi się nawet powtarzają!!! 2x HOL, 2x The dreaming, 2x Lionheart!!!) Odkrywanie tej muzyki to fantastyczna sprawa, a mam jeszcze wiele do odkrycia...

Jak dla mnie KB jest autorką dwóch wybitnych albumów HOL i The Dreaming oraz 3 rewelacyjnych albumów The kick inside, Never for ever i Aerial...kobieta ma zatem fantastyczną średnią jeśli chodzi o poziom swojej muzyki Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lazy81 dnia Śro 19:54, 15 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Timi37




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 0:06, 14 Mar 2006    Temat postu:

U mnie było nie mniej wesoło
W 86/87 roku na pokazach video w DKF w Pruszkowie zobaczyłem koncert w Odeon i program TWS. I padłem na kolana dosłownie. Nie mogłem spać a na drugi dzień pojechałem do Berga na Solec do warszawy gdzie własnie mozna było nagrać sobie kasety z płyt compaktowych. I nagrałem 4 płyty. Do tego kupiłem pirata w budce BW z TWS (na kasecie C-60 hihi) i przyjechałem szczęśliwy do domu. Nie pamietam ale to chyba były wagary tak w ogóle. Po czym wyrzuciłem wszystkie swoje dotychczasowe kasety - część przez okno a część za regał (po kilku miesiącach odzyskałem te ostatnie) bo stwierdziłem że przy Kasi Krzaczek wszystko sie chowa. I jazda. ależ tego słuchałem. A jak mi sie udało w Bergu (gdzie pogadałem z Beksem po przyszedł po materiał do Romantyków Rockowych) nagrać kasetę video taką jak widziałem na DKF (mam ją do dziś) - wtedy przepadłem na dodatek dla urody Kasi. Przez wiele lat był to mój ideał kobiety (czasem go zdradzałem dla platynowych blondynek;-)). 87/88 to same sukcesy: wycyganiony od wujka oryginalny vinyl The Kik Inside EMI, Bułgarskie wydanie vinyla Never For Ever, rosyjska wersja So P.G z boskim DGU. A w 89 pierwszy wyjazd na zachód
do Berlina Zach. gdzie za kosmiczną sumę 19 DM kupiłem świeżutkie SW mmm... i chwilke później oficjalnie wydany na video wywiad do tej płyty. A jak mój angielski podskoczył... No Kaśka pozostała bezkonkurencyjna i nie ukrywam że mam do niej pretensje o te 12 lat. Ale teraz znów łajbabariba Smile) Pozdrawiam innych szaleńców Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doc Jones




Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rotterdam

PostWysłany: Pon 1:49, 02 Paź 2006    Temat postu:

Ja też bym był, ale jadą ... Spotkam (?) K. jestem 37 Y.O. teraz mogę już się komunikować. Muzyka = klimat; SŁOWA = od dziewczynki dla dzie.. chłopczyka. Znam od 1986. Jest 2006 - zdradzałem (nie rzucając) -> wraaaacam. A spotkanie będzie, gdyż bliżej z € w NL do UK niż z 0 w PL to The Hills.

P.S. Nawet teraz jest atrakcyjną lwicą i to po tylu latach . ? DZIWNE ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arystea




Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ogrodzieniec; Toruń

PostWysłany: Wto 20:25, 20 Mar 2007    Temat postu:

Kiedy Kate debiutowała, mnie jeszcze nie było. I gdy wydawała kolejne płyty nadal mnie nie było. Przy premierze "The Red Shoes" miałam dopiero 3 latka i o muzyce raczej znikome pojęcie. Zanim pojawiła się "Aerial" znałam niedużo utworów Kasi (co wydaje się dosyć dziwne przy mojej miłości do muzyki) a i po niej niewiele więcej.
Moje zafascynowanie Poezją Kate pojawiło się dopiero kilka miesięcy temu (m.n. dzięki mojej Mamusi) i od tej pory nie opuszcza mnie na krok i nie ma najmniejszego zamiaru kiedykolwiek opuścić. I bardzo dobrze.
Teraz uzupełniam zaległości i przekazuję fascynację Kasi Krzaczek kolejnym osobom. One jeszcze nie wiedzą, że jak się raz wsłuchają, to są straceni na wieki wieków, a ja "zapominam" im tego powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Wto 22:12, 20 Mar 2007    Temat postu: Witaj, Arystea!

Witaj wśród fanów KB na Forum Jej poświęconym Very Happy

To WSPANIAŁE i FANTASTYCZNE, że tak młoda Osoba uległa fascynacji Geniuszem Kate Bush Smile

A już Twój opis celowego "nawracania" na KB innych ludzi po prostu powalił mnie z nóg. TAK TRZYMAĆ!!!

A swoją drogą... ci inni ludzie.... dają się "przekabacić"? Jeśli tak, to świetnie.
Myślę, że młodzi ludzie w Twoim wieku właściwie prawie nie mają szansy na poznanie talentu KB. Winna tu jest ... niestety Ona sama i Jej polityka anty-promocji, totalnego braku reklamy i promocji. To sprawia, że nastolatki (z natury podatne na promocję i nie interesujące się - w większosci- czymś, co nie jest promowane) właściwie nie mają JAK poznać Jej twórczość....

Ech... ten brak promocji... pisałem o tym w innych wątkach na Forum.

Witaj w Domu, Arystea Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arystea




Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ogrodzieniec; Toruń

PostWysłany: Czw 20:17, 22 Mar 2007    Temat postu:

Nie mają innego wyjścia;). Każdy lubi co innego, więc po prostu podsuwam im to z repertuaru Kate, co może im się najbardziej spodobać. A potem idzie dalej, chociaż muszę przyznać, nie zawsze. To prawda że nastolatki w zasadzie nie mają jak poznać Kate, więc staram się "pomóc".

Co do polityki antypromocji, to chyba właśnie dlatego zaczęło mnie interesować, kim jest ta osoba o naprawdę ogromnym talencie, i dlaczego jest aż tak nieznana.
Muszę też przyznać, że jeśli chodzi o interesowanie się tylko tym, co popularne, to niestety jest to teraz powszechne. Dla ludzi w moim wieku nie jest ważne, co to za muzyka albo nawet czy im się w ogóle podoba, byleby była popularna. Och jak ja tego nie cierpię...

Dzięki za powitanie Smile

Aha- właśnie zamówiłam "Lionheart" i już się nie mogę doczekać aż dojdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivyman




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kędzierzyn-Koźle

PostWysłany: Czw 20:39, 22 Mar 2007    Temat postu:

Arystea, nie zawiedziesz się. Wprawdzie sama KB mówiła, że "Lionheart" został poskładany dość pośpiesznie (materiału miała nagranego wcześniej dużo, ale "Lionheart" wydano szybko po "The Kick Inside"), ale ja uważam, że są tam prawdziwe perełki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:15, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Arystea napisał:
Przy premierze "The Red Shoes" miałam dopiero 3 latka i o muzyce raczej znikome pojęcie.

Ja miałam wówczas 2 latka Wink
Moja przygoda z Kate rozpoczęła się niedawno, mianowicie pod koniec lutego tego roku. Wtedy mama namówiła mnie do poznania twórczości Kate. Tak trafiłam na klip Wuthering Heights(reż. Rockflix). To był jakiś przełom. Tak bardzo spodobała mi się ta piosenka i klip, że zaczęłam sięgać dalej. Przyszła kolej na Hounds Of Love, Babooshkę, wspaniałe The Sensual World, Cloudbusting, King Of The Mountain... Nie słyszałam jeszcze wielu utworów, ale myślę, że niedługo poznam ich więcej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arystea




Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ogrodzieniec; Toruń

PostWysłany: Pon 10:01, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Czyli jednak muzyka Kate trafia do młodych ludzi. Very Happy No ale trudno się dziwić- jak się raz coś usłyszy to potem już się nie da "otrząsnąć".
Magi witaj:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mango57




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Pią 0:08, 11 Maj 2007    Temat postu:

Witajcie! Very Happy

wszyscy opowiadają swoje historie, więc ja też postanowiłam.
Moja jednak będzie krótka...

Urodziłam się w roku, w którym Kate Bush wydała album "Hounds of Love" i miała już kawał kariery za sobą Wink , ale wiele czasu jeszcze minęło, zanim dane mi było poznać Jej muzykę... Embarassed
I właściwie zaczęłam ją poznawać od końca, gdyż moja miłość do KB zaczęła się od albumu "Aerial", z którym zapoznał mnie mój Ukochany Smile (powiedział, że ma coś, co mi się na pewno spodoba - i oczywiście miał rację Very Happy ) Od tamtej pory słuchałam tego albumu na okrągło! Tak mnie zafascynowała i zachwyciła muzyka Kate, że postanowiłam poznać Jej wcześniejszą twórczość...
Kolejny album - "The Kick Inside" - również poznałam dzięki mojemu Michałowi (jak ja kocham tego faceta!!! Very Happy ), ale później Michał poszedł do wojska, a mi wciąż było mało! Very Happy Przecież MUSIAŁAM poznać inne piosenki cudownej Kate... I może to będzie mało patetyczne, co teraz napiszę (bo jak czytam Wasze historie o tym, ile wysiłku kosztowało Was zdobycie Jej albumów, to aż boję się, jak na tym tle zabrzmi to, co ja napiszę Laughing ) ...otóż w przypływie wielkiego pragnienia ściągnęłam z Internetu całą Jej dyskografię Very Happy no cóż... w obecnych czasach dostęp do muzyki jest nieograniczony - ja mogę się z tego tylko cieszyć, bo dzięki temu mogę nadrobić to, co wcześniej straciłam, nie znając Kate i jej anielskiego głosu... Naprawdę pokochałam Jej muzykę całym sercem!*

*) a propos serca... "Aerial" chyba już zawsze będzie mi się kojarzył baaardzo romantycznie... Wink

Pozdrawiam Wszystkich! Very Happy

PS. Tomku, wiem... miałam zamieścić moje rysunki inspirowane piosenkami z "Aerial"... Embarassed hmm... postaram się to nadrobić! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lazy81
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:30, 11 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
I właściwie zaczęłam ją poznawać od końca, gdyż moja miłość do KB zaczęła się od albumu "Aerial"

I to jest własnie dowód na to, że wcale nie największe klasyki, jak "Hounds of Love" sprowadzają do Kate nowych fanów.
Naprawdę sporo młodych osób zaczęło słuchać Kate Bush dzięki albumowi "Aerial" . Fantastycznie.

Mango, pozdrowienia dla Twojego Ukochanego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mango57




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kostrzyn Wlkp.

PostWysłany: Pią 16:40, 11 Maj 2007    Temat postu:

Dziękuję w imieniu Michała Very Happy

PS. właśnie staram się zamieścić moje rysunki do "Aerial" w dziale Foto Album. Jak tylko mi się to uda (a właściwie JEŚLI się uda... - bo niestety nie grzeszę umiejętnościami w takich skomplikowanych dziedzinach Embarassed ), to zapraszam do oglądania i komentowania. Very Happy

Pozdrowionka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
43333eeww




Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

PostWysłany: Wto 1:37, 20 Lis 2007    Temat postu:

Z Kate zetknąłem się jeszcze jako 10 letni berbeć jakieś 9 lat temu ,
pamiętam że miałem tylko magnetofon na kasety a ponieważ jej orginalne
kasety były niedostępne nagrywałem piosenki z radia , lub z nagrywarki w magnetofonie . Trzy lata póżniej kupiłem sobie Odtwarzacz CD
i odkrywanie jej muzyki stało się proste . Zaczołem od "The Whole Story" i wciągu czterech miesięcy kupiłem siedem płyt , dwa lata póżniej udało mi się dopaść "Lionheart" która wcześniej była nieuchwytna Sad .
W sumie z każdą płytą jestem mocno związany i tak pozostanie do końca Very Happy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum K A T E B U S H . P L Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin